aaa4
 |
Wysłany:
Śro 10:15, 23 Sie 2017 Temat postu: anka |
|
-Owal zamiast okregu, bo chodnik byl waski. Zaden maniak z prawdziwego zdarzenia nie pozwolilby sobie na to. Poszedlby rysowac pare ulic dalej. Ale krag pojawil sie tam, gdzie musial sie pojawic - w polowie odcinka pilnowanego przez dwoch policjantow, w ciemnej uliczce, ktora sprzyjala zabojcy. Powstal owal, bo morderca nie mogl zabic Delfiny Le Nermord na duzym bulwarze. Wszedzie roilo sie od policji, mowilem juz o tym, Danglard. A on musial sie ukryc, zabic tam, gdzie byl bezpieczny. Dlatego narysowal taka figure, jaka mogl, wcale sie tym nie przejmujac. Ze strony kogos, kto chce uchodzic za maniaka, to niewybaczalny blad.
-Czy tamtego wieczoru wiedzial pan, ze malarz blekitnych kregow jest zabojca?
-Z pewnoscia wiedzialem, ze to zle okregi. Falszywe okregi.
-W takim razie Le Nermord zrecznie to wszystko rozgrywal. I mnie tez wyprowadzil w pole, prawda? To |
|